Lalka – streszczenie szczegółowe (dokładne) lektury

Rozdział III – Szare dnie i krwawe godziny

W trakcie podróży pociągiem do Paryż Wokulski jest podłamany. Nic go nie obchodzi, nic nie interesuje. W Paryżu z dworca odbiera go Suzin wraz z dwoma Francuzami. Pomimo swojego ogromu Paryż początkowo nie robi na nim żadnego wrażenia, bo znajduje się w tak złym humorze, że wszystko jest mu obojętne. W hotelu Suzin oferuje Wokulskiemu 50 tys. rubli za reprezentowanie go w interesach. Następnego dnia Stanisław idzie na spacer i obserwuje Paryż. Miasto jest gwarne i głośne, wszędzie widać pełno ludzi, ulice są zatłoczone powozami, a chodniki pieszymi. Wokulskiego uderza wszechobecne bogactwo, monumentalna architektura i dynamizm Paryża. Zachwyca się otoczeniem, dobrze czuje się w stolicy Francji, jej ogrom i tempo życia go onieśmielają i sprawiają, że może poczuć się anonimowo. W mijających go kobietach widzi Izabelę, co wprowadza zamęt w jego duszy. Po powrocie do hotelu spotyka się z wieloma dziwnymi osobami, które na różne sposoby próbują wyłudzić od niego pieniądze. Poznaje m.in. Jumarta – doktora filozofii i podróżnika, który pracuje jako służący. Mając jeszcze cztery godziny do sesji, Wokulski znowu udaje się na spacer po Paryżu i po raz kolejny opisuje jego piękno. Wieczorem podczas sesji z fabrykantami i inżynierami wyręcza w rozmowach Suzina. W trakcie kolejnych dni spędzonych w Paryżu Wokulski intensywnie zwiedza miasto, a w międzyczasie reprezentuje Suzina w interesach. Codziennie spaceruje po Paryżu, ale nie po to, żeby oglądać zabytki, lecz aby zapomnieć o Izabeli. W celu odsunięcia od siebie pesymistycznych myśli, pije dużo alkoholu, gra w karty i używa życia. Mimo że miasto mu się podoba, nieszczęśliwa miłość do Łęckiej ciągle siedzi w jego głowie. Rozważając o Paryżu, Wokulski zauważa, że został zbudowany w sposób dobrze zaplanowany i logiczny. Porównuje układ miasta do dużej gąsienicy i opisuje, jak Paryżanie pracują. Opowiada, że życie w Paryżu jest dobrze zorganizowane, a każda dzielnica pełni określoną funkcję. Podkreśla pracowitość, kulturę i wykształcenie mieszkańców. Rozmyśla również o sobie: nie potrafi odnaleźć celu w życiu, cały czas miota się pomiędzy różnymi ideałami, mówi o swojej naiwności wobec Łęckiej; jest nieszczęśliwy i zagubiony, nic go nie cieszy. Dochodzi do wniosku, że w całym życiu nigdy nie udało mu się zrealizować marzeń. Jednocześnie jest przekonany, że gdyby urodził się we Francji, z całą pewnością byłby szczęśliwy i znacznie łatwiej mógłby osiągnąć wyznaczone cele. Przechodzi mu nawet przez myśl, żeby sprzedać sklep, nie wracać do Polski i osiąść w Paryżu. Jedyną osobą, która mogłaby odmienić jego plany, jest Izabela, jednak ona zdaje się nie przejmować wyjazdem Wokulskiego.

Przewiń na górę