Lalka – streszczenie szczegółowe (dokładne) lektury

Rozdział IX – Pamiętnik starego subiekta

Rzecki przedstawia sytuację polityczną w czasie, kiedy dzieje się akcja powieści, czyli w 1879 roku. Kolejno przechodzi do opisu sprawy sądowej wytyczonej pani Stawskiej przez nienawidzącą ją baronową Krzeszowską, która oskarża ją o kradzież. Rzecki nazywa baronową idiotką, a Stawskiej szczerze współczuje i planuje wyswatać ją z Wokulskim. Stary subiekt opisuje pełne uprzedzeń i niezrozumienia zachowanie społeczeństwa wobec Stacha, które go krytykuje i odrzuca, zarzucając mu niszczenie polskiego przemysłu i brak patriotyzmu zamiast docenić jego gospodarność, pracowitość i pomoc dla najbardziej potrzebujących. Wspomina również rozmowę z Maruszewiczem, z której dowiedział się, że Wokulski może sprzedać kamienicę Łęckich, bo baronowa gotowa jest wyłożyć za nią 90 tys. rubli. Podczas pobytu Stacha w Paryżu Rzecki gruntownie wyremontował kamienicę i znacznie poprawił jej stan. Ponadto jako jej zarządca często chodził do Heleny Stawskiej. Z jej mieszkania miał bardzo dobry ogląd na całą kamienicę, dzięki czemu mógł dokładnie poznać życie i obyczaje lokatorów. Po kolei przedstawia awanturniczych i rozrywkowych studentów, zdewociałą baronową Krzeszowską i zniewieściałego Maruszewicza. Wspomina też, jak Wokulski uzyskał informację na temat Ludwika Stawskiego – zaginionego męża Heleny Stawskiej, a następnie razem pojechali do jej mieszkania, aby przekazać jej nowinę. Na wieść o losie męża Stawskiej jej córka – również Helena – z radością rzuca się na Wokulskiego i serdecznie go całuje. Pomimo chęci Rzeckiego Wokulski nie wykazuje jednak zainteresowania panią Heleną, choć przypada mu ona do gustu. Ignacy zauważa, że podczas jego i Wokulskiego wizyty u Stawskiej baronowa Krzeszowska wraz z Maruszewiczem ich podglądają. Wieczorem Rzecki idzie na piwo, gdzie spotyka radcę Węgrowicza i rozmawia z nim o polityce. Kilka dni po wizycie u pani Stawskiej Wokulski otrzymuje list od baronowej Krzeszowskiej, w którym sugeruje mu ona romans ze Stawską i oskarża Rzeckiego o zaniżanie czynszów. Krzeszowska daje również do zrozumienia, że jest gotowa kupić kamienicę od Wokulskiego. Kiedy Rzecki kończy czytać list od Krzeszowskiej, do sklepu wchodzi jej adwokat, który chce porozmawiać z Wokulskim na osobności. Wraz z Rzeckim udają się do jego mieszkania, gdzie adwokat składa Wokulskiemu ofertę na kupno kamienicy po Łęckich w cenie 95 tys. rubli. Zdenerwowany Wokulski godzi się na sprzedaż, ale za 100 tys. i pod warunkiem, że transakcja dojdzie do skutku przed Nowym Rokiem. Adwokat odchodzi, nie dobiwszy targu. Następnie Rzecki opowiada, jak podczas wizyty w pijalni dowiedział się od radcy Węgrowicza i ajenta handlowego Szprota, że Wokulski zamierza sprzedać sklep. Następnego dnia Wokulski nie zaprzecza, że sprzeda sklep i ożeni się z Łęcką, ale też bezpośrednio tego nie potwierdza.

Przewiń na górę