Lalka – streszczenie szczegółowe (dokładne) lektury

Rozdział XVI – Pamiętnik starego subiekta

Na początku rozdziału Rzecki opisuje ówczesną sytuację polityczną i dochodzi do wniosku, że niechybnie zbliża się wojna. Osobiście czuje się źle i zdrowie mu nie dopisuje. Ma sentymentalny nastrój i stwierdza, że sens jego życiu nadają wyłącznie dwie osoby: Wokulski i Napoleon. Ignacy przybliża obraz funkcjonowania sklepu po sprzedaży go młodemu Szlangbaumowi. Mianowicie wraz z nadejściem nowego właściciela Rzecki stopniowo traci pracę i zaczyna zajmować się interesami Wokulskiego, który zapewnił mu dożywotnią pensję w wysokości półtora tysiąca rubli rocznie. Z kolei młody Szlangbaum zachowuje się w sposób arogancki i z byle powodu zwalnia kolejnych pracowników. Rzecki przypomina o narastających antysemickich nastrojach wobec Żydów, którzy przejmują polską gospodarkę i odbierają pracę Polakom. Stary subiekt przedstawia również metamorfozę, jaką przeszedł młody Szlangbaum: jako pracownik sklepu Wokulskiego był cichy i skryty w sobie oraz uważał się za Polaka, a kiedy go przejął i stał się jego właścicielem, zaczął zachowywać się w sposób pogardliwy i cyniczny oraz został dumnym Żydem. Kolejno Rzecki opowiada historię, jak baron Krzeszowski za namową Maruszewicza w tajemnicy przed baronową wynajął komuś pokój po studentach. Okazało się, że nowymi lokatorami zostali ci sami studenci, których wcześniej wyrzuciła baronowa. Tym razem jednak zaczęli dokuczać Maruszewiczowi, który począł żałować, że baron wynajął im mieszkanie – mimo że przecież sam go do tego namawiał. W swoim pamiętniku Rzecki poważnie rozważa wyjazd z Warszawy na krócej lub na stałe. Myśli przede wszystkim o tym, aby jeszcze raz w życiu zobaczyć Węgry. Następnie relacjonuje przedwczesny powrót Wokulskiego z wyjazdu do Krakowa z Łęckimi. Ignacy informuje, że Wokulski powrócił po jednym dniu, choć miało go nie być nawet miesiąc. Na pytania Rzeckiego, co się stało, w ogóle nie odpowiada. Widać, że jest załamany, ale nie chce się z nikim widywać i zamyka się w swoim domu, gdzie całe dnie leży w łóżku. Szuman dowiaduje się, że Wokulski wysiadł na stacji w Skierniewicach i spędził noc na peronie. Wśród ludzi krążą natomiast plotki, że zerwał zaręczyny z Izabelą. Z kolei Rzecki pisze, że przyjął do swojego mieszkania Mraczewskiego, który adoruje Helenę Stawską. Kiedy Ignacy w końcu decyduje się na wyjazd z Warszawy, wysiada z pociągu przed samym odjazdem. Uświadamia sobie, że nie może potrafi rozstać się z Warszawą i ze swoim ukochanym sklepem i rezygnuje z podróży.

Przewiń na górę