Lalka – streszczenie szczegółowe (dokładne) lektury

Rozdział VI – W jaki sposób nowi ludzie ukazują się nad starymi horyzontami

Rozdział o trudnej sytuacji finansowej Łęckich i podchodach Wokulskiego do Izabeli.

Zbliża się licytacja serwisu Izabeli, z której pieniądze mają pójść na pokrycie długów Łęckich. Izabela w swoim pokoju myśli o nadchodzącej kweście w kościele i martwi się, że nikt jej jeszcze nie zaprosił. Łęcka traktuje kwestę w kościele nie jako sposób na pomoc potrzebującym, lecz jako okazję do pokazania się ludziom i wzbudzenia zachwytu za sprawą swojego wyglądu. Do gabinetu wchodzi Florentyna i przynosi list od pani Karolowej, która składa Izabeli propozycję pożyczki w wysokości trzech tysięcy rubli pod zastaw serwisu wystawionego na licytację. W liście mimochodem pojawia się informacja, że Wokulski wykazał się wielką hojnością i ofiarował pani Karolowej tysiąc rubli na pomoc dla sierot. Florentyna zwierza się Izabeli, że zauważyła, iż Tomasz ma jakieś przypływy pieniężne, ale nie wie skąd. Izabela zastanawia się nad tym i rozważa finansową sytuację rodziny. Tomasz wchodzi do pokoju i zdradza, że zbliżył się do mieszczaństwa, gdyż arystokraci – nawet z najbliższej rodziny – pragną jego zguby. Wspomina córce o Wokulskim, z którym nawiązał kontakty handlowe i planuje otwarcie wspólnej spółki robiącej interesy na wschodzie. Izabela niemiło wspomina swoje spotkanie z Wokulskim w sklepie, kiedy mocno ją do siebie zniechęcił. Tomasz natomiast go zachwala i podczas obiadu opisuje go jako człowieka powszechnie znanego, energicznego i nietuzinkowego. Przychodzi kolejny list od Karolowej, w którym ciotka prosi, aby z Izabela nią kwestowała, a także wspomina, że Wokulski po raz kolejny jej przekazał bardzo hojne dary. Bela zaczyna myśleć o Wokulskim – jego związki z ciotką i ojcem oraz pochlebne opinie o nim mocno ją intrygują i wydają się dość podejrzane. Stanisław zupełnie jej nie przekonuje, jego intencje są dla niej niezrozumiałe, boi się, że jest aferzystą lub oszustem. W międzyczasie Izabela ma niepokojącą wizję, w której widzi zanurzonego w mgle, odrażającego człowieka. Koszmar przerywa wejście Florentyny do pokoju i informacja, że Wokulski wykupił jej serwis za sumę większą, niż jest on warty. Wówczas Izabela przeczuwa, że to również Wokulski wykupił weksle ojca. W jej mniemaniu, zachowanie Wokulskiego sugeruje, iż chce się do niej jak najbardziej zbliżyć. Uświadamia sobie, że od roku ją prześladuje i na każdy możliwy sposób pragnie pogłębiać z nią kontakty. Ona jest jednak do niego uprzedzona, a jego osoba wzbudza w niej odrazę. Łęcka uważa Wokulskiego za strasznego człowieka i za nic w świecie nie chce dopuścić, aby ojciec robił z nim interesy. Izabela przejrzała jego plany i zorientowała się, że jego operacje finansowe mają na celu kupienie jej uczuć. Odżegnuje się Florentynie, że nie da mu się złapać i pod żadnym pozorem mu nie ulegnie. Wyraża opinię, że hańbą i upadkiem byłoby dla niej związanie się z mieszczańskim kupcem.

Przewiń na górę