Obrona Izabeli Łęckiej i jej nieznane oblicze

Z całą pewnością jedną najbardziej kontrowersyjną ze wszystkich kobiet ukazanych w pozytywizmie jest Izabela Łęcka z „Lalki”. Poznajemy ją jako dwudziestotrzyletnią, piękną damę wywodzącą się z arystokratycznej rodziny. Jej nieprzeciętną urodą zachwyca się wielu mężczyzn, podziwiających jej przyciągającą uwagę figurę, długie, jasne włosy i cudowne usta. Z racji arystokratycznych korzeni Izabela jest przyzwyczajona do wystawnego życia, lecz ze względu na długi ojca nie może sobie na nie pozwolić, dlatego szuka mężczyzny, który zapewniłby jej oraz rodzinie środki do życia.

Los sprawia, że jednym z kandydatów staje się Stanisław Wokulskiego, usidlony przez wdzięki Łęckiej. Jako że jest on majętnym kupcem, Izabela wiąże się z nim, choć tak naprawdę jego osoba w nawet w najmniejszym stopniu jej nie pociąga. Widać więc, że jest to kobieta wyrachowana i świadoma swoich atutów, za pomocą których może szybko i skutecznie zdobyć wybranego mężczyznę. Ale czy jej wyniosłość, próżność, pychę i chęć zdobycia majątku poprzez małżeństwo należy oceniać negatywnie? Według mnie nie do końca, ponieważ moim zdaniem takie zachowanie Izabeli wynika z jej wychowania, ówczesnych realiów społecznych i chęci uratowania rodziny przed bankructwem.

Można przyjąć argument, że Izabela poświęca się w imię najbliższych, wbrew własnej woli wiążąc się Wokulskim. W ten sposób zapewnia swojej rodzinie środki do życia, choć robi to niechętnie i wbrew sobie. W II połowie XIX wieku małżeństwa z rozsądku były zresztą normą, o czym świadczy chociażby zakończenie powieści, kiedy to pani Stawska właśnie z powodów materialnych bierze ślub z Marczewskim. Dlaczego potępiać za to Izabelę? Przecież Stawska nie jest za to krytykowana. Z kolei wysokie mniemanie Izabeli o sobie samej, dbałość przede wszystkim o wygląd, próżność i skłonność do flirtowania z mężczyznami, nawet w sytuacji, gdy ma jest zaręczona, zostały jej wpojone w procesie wychowania.

Jako córka, Izabela była przecież chowana pod kloszem i w ogromnej mierze rozpieszczana. Traktowano ją jak księżniczkę, której z racji pochodzenia należy się wszystko, czego tylko sobie zapragnie. Nic więc dziwnego, że zmienia mężczyzn jak rękawiczki – wszak tego od niej wówczas wymagano; jako kobieta nie miała być inteligentna, zaradna ani pracowita, gdyż jej zadanie polegało na tym, żeby znaleźć męża, który będzie potrafił utrzymać rodzinę, a ona będzie się nią zajmować. Jednocześnie z uwagi na brak szans rozwoju dla kobiet, które w II połowie XIX wieku nie miały szans na edukację ani karierę zawodową, nie mogła nauczyć się życia innego niż arystokratyczne. W dużej mierze to społeczeństwo i sposób wychowania przyczyniły się do tego, że Łęcka jest tak infantylną, cyniczną i oderwaną od rzeczywistości kobietą.

Jako kobieta nie może podjąć żadnej normalnej pracy dającej szansy na rozwój i utrzymanie się, dlatego wszystkie nadzieje wiąże ze Stanisławem. Nie zamierzam bynajmniej bronić Izabeli, gdyż oczywiście nie można jej traktować jako pozytywnej bohaterki, bo taką nie jest. Nie należy jednak patrzeć na nią w sposób jednowymiarowy, skupiając uwagę wyłącznie na skutkach, a nie przyczynach jej działań. Omawiając kreację Łęckiej, powinno się mieć na uwadze ówczesną sytuację społeczną, która nie pozwalała kobietom na zbyt wiele, a także jej pochodzenie i wychowanie oraz długi, w jakich znajduje się rodzina. Jeżeli jest się świadomym wszystkich tych czynników, można dojść do wniosku, że Izabela Łęcka to mocno skomplikowana, wielowymiarowa i bardzo kobieca postać będąca owocem ówczesnego, niezbyt zdrowego społeczeństwa.

Można ją określić jako schematyczny przykład myślenia o kobietach, swoisty efekt uprzedzeń i stereotypów funkcjonujących w społecznym myśleniu Polaków w okresie pozytywizmu, ale nie jako kategorycznie negatywną bohaterkę, której zadaniem jest zniszczyć życie Stanisława. Niezależnie od jej oceny trzeba przyznać, że stanowi ona jeden z najważniejszych instrumentów, za pomocą których Prus zwraca uwagę na problem emancypacji kobiet w II połowie XIX wieku, co wpisuje się w pozytywistyczne założenia powieści.

Przewiń na górę