Lalka – streszczenie szczegółowe (dokładne) lektury

Rozdział XI – Stare marzenia i nowe znajomości

W rozdziale dwunastym zostaje przedstawiona pani Meliton, a chwilę później obserwujemy sesję u księcia i poznajemy Juliana Ochockiego.

Rozdział rozpoczyna się od historii pani Meliton, która jest dobra i ładna, ale nie wyszła za mąż, mimo że przez całą młodość do tego dążyła. Dopiero po trzydziestce znalazła męża w osobie podstarzałego guwernera, ale on pił alkohol i ją bił. Po jego śmierci przygarnęła psa, a ten pogryzł jej służącą, co wpędziło panią Meliton w ciężką chorobę. Pół roku leżała samotnie w szpitalu, a po powrocie do zdrowia przestała myśleć o zamążpójściu i postanowiła zarabiać na życie jako swatka. Jednym z klientów jej zostaje Wokulski, który płaci duże sumy za informacje o Izabeli i jej rodziny oraz porady mające ułatwić zdobycie jej serca. Okazuje się, że to dzięki pani Meliton udało się Wokulskiemu wykupić długi pana Łęckiego i nabyć serwis Izabeli. Pani Meliton regularnie informuje Stacha, kiedy Izabela udaje się na spacer do Łazienek. W trakcie jednej z wizyt w Łazienkach, gdy przybywa do parku w tym samym czasie co Izabela i hrabina Karolowa, Wokulski mija je podczas spaceru, ale oprócz krótkiego przywitania nie zamieniają ani słowa. Mija jakiś czas i Wokulski ponownie otrzymuje od pani Meliton wiadomość, że za kilka dni Izabela pojawi się w Łazienkach wraz z hrabiną Karolową i prezesową Zasławską. Korzystając z okazji, że prezesowa darzy go szczerą sympatią, Wokulski wybiera się do Łazienek w tym dniu. Kiedy już ma wychodzić, w drzwiach staje książę, który proponuje mu założenie spółki. Narrator przytacza krótką historię księcia, który jest patriotą i przykładem jednego z niewielu arystokratów mających poczucie obowiązku wobec narodu i szanujących niższe klasy społeczne. Książę to romantyk użalający się nad krajem i mówiący o nim w podniosłych słowach, ale nie robiący nic, co mogłoby poprawić los społeczeństwa. Książę zaprasza Wokulskiego do swojego pałacu na sesję poświęconą sprawom publicznym, gdzie ujawnia zebranym plan założenia spółki handlującej ze wschodem. Na jej czele ma stanąć Wokulski. Wokulski prezentuje arystokracji, magnatom i szlachcie szczegóły swojego planu, jednak początkowo są oni wobec niego sceptyczni i nie ufają Wokulskiemu. Kiedy Wokulski zauważa słabość polskiego handlu i przemysłu, który znajduje się w rękach niemieckich oraz kiedy podkreśla, że Polacy są wyzyskiwani i zbyt słabo zorganizowani, aby walczyć z bogatszymi Niemcami, zyskuje przychylność ze strony publiki. Ostatecznie, pomimo początkowej niechęci, Wokulskiemu udaje się przekonać większość zgromadzonych gości do pomysłu założenia spółki. Swoim wystąpieniem wywiera bardzo dobre wrażenie na wyższych warstwach społecznych. Po sesji podchodzi do Wokulskiego pan Łęcki, który zapoznaje go z Julianem Ochockim – kuzynem Łęckich. Ochocki okazuje się tym mężczyzną, którym w kościele i na święconym u hrabiny Karolowej tak bardzo zainteresowana była Izabela. Wokulski udaje się z Ochockim na spacer po Łazienkach, gdzie ten drugi daje się poznać jako wynalazca, którego głowę zaprząta nauka. Pomimo możliwości Ochocki nie chce się żenić z Izabelą, bo jest pochłonięty pracą naukową. Z jednej strony Wokulski zachwyca i inspiruje się jego idealizmem oraz umiłowaniem nauki, a z drugiej traktuje go jak konkurenta o serce Izabeli. Po rozstaniu z Ochockim Wokulski ma pesymistyczne myśli i przechodzi mu przez głowę nawet pomysł samobójstwa, dlatego kiedy zaczepiają go bandyci, namawia ich, żeby go zabili. Oni jednak uciekają w przekonaniu, że mają do czynienia z szaleńcem. Po powrocie do domu służący przekazuje mu dwa listy od pani Meliton.

Przewiń na górę